„Nie sztuka się buntować przeciwko światu – przeciwko deszczowi, kiedy leje, i słońcu, kiedy praży. Sztuka buntować się przeciwko swoim ograniczeniom w imię przekroczenia własnych granic” Ks. J.Tischner

wtorek, 15 marca 2016

Już lepiej

Uniknęliśmy lekarza. Wirus trwał dwa dni. Dorocia dziś była tak aktywna, że sama nie wiedziała czym ma się zająć. Do tego broiła, że nie wyrabiałam za nią. Jesteśmy wierni swoim lekom i sposobom na gorączkę, bo zawsze to pomaga. Ja jestem trochę zmęczona, ale wiem że to minie, choć padam na twarz. Pogoda nie dopisuje tylko jeszcze bardziej dobija. Jak wstałam i zobaczyłam śnieg za oknem to przeklnęłam. W sumie dziś było mi wszystko jedno, bo i tak byśmy nigdzie nie wyszli... O właśnie w pogodzie pani ostrzega o pogodzie w kratce. Ooo w czwartek wyjdziemy na spacer ma być 10 stopni i słonko.

Z takich fajnych rzeczy to ta, że (po zobaczeniu w "Pani Gadżet") zainwestowaliśmy w wyciskarkę wolnoobrotową. Jaka super sprawa ten sprzęt, a jakie pyszne soki. Teraz pijemy codziennie takie dobrocie. Polecam każdemu kto lubi i ma trochę czasu.
Nasze soki;
- jabłko, gruszka, pomarańcza, marchew, jarmuż, pietruszka, seler naciowy (burak)
- ananas, cytryna, jabłko
- brzoskwinia (puszka), cytryna, jabłko


Poza tym dostałam od fundacji Rak 'n' Roll książkę "Krawcowa z Madrytu" i mam nadzieję że w końcu do niej zajrzę


A z niefajnych rzeczy - wyżyna mi się ósemka i jak ugryzę niechcący po jej stronie to normalnie prawie pół bloku mnie słyszy...
No i piekarnik mi się spipcył nie trzyma płomienia, wiec muszę wezwać fachowca od tych spraw.
Czas na zastrzyk...


                      Życie jest piękne!