„Nie sztuka się buntować przeciwko światu – przeciwko deszczowi, kiedy leje, i słońcu, kiedy praży. Sztuka buntować się przeciwko swoim ograniczeniom w imię przekroczenia własnych granic” Ks. J.Tischner

niedziela, 31 maja 2015

Dlaczego? bo czuję się paskudnie...

     Niestety ta dodatkowa chemia rozwaliła mnie na łopatki, bo cały dzień dziś przespałam z przerwami na siusiu, morfinę i posiłek. Dawno nie czułam się tak słaba i połamana, a do tego ta gorączka... Mój upragniony spacer z Milusińskimi nie wypalił, ale na szczęście nie wpłynęło to na resztę rodzinki, bo kiedy ja tkwiłam w pościeli moja kochana dwójeczka napawała się piękną pogodą na placu zabaw...
Może jutro będzie mi lepiej...