„Nie sztuka się buntować przeciwko światu – przeciwko deszczowi, kiedy leje, i słońcu, kiedy praży. Sztuka buntować się przeciwko swoim ograniczeniom w imię przekroczenia własnych granic” Ks. J.Tischner

środa, 20 kwietnia 2016

A latka lecą

Ostatnio naszła mnie taka refleksja, że zdrowi (ja też byłam w tym gronie) całkiem inaczej patrzą na czas niż my chorzy. Bardzo wybiegają w przyszłość z planami i wizjami jak to będzie gdy stuknie im czterdziestka albo gdy dziecko urośnie do jakiej szkoły je poślą albo gdzie spędzą przyszłe wakacje. Ja nie przestałam marzyć, ale przestałam planować. A skąd ta refleksja? Mój Bohater właśnie dożył  kolejnej "wiosny" w swojej metryce. Zamiast myśleć o cieście, które na tę okazję piekłam, myślałam o każdym dniu, i tych jego "wiosnach", które udało nam się razem przeżyć. Ile jeszcze? Niewiadomo ważne jest tu i teraz...

Zamiast tortu Leśny Mech



Przepis:

CIASTO
450g mrożonego szpinaku
1,5 szklanki cukru
1,5 szklanki oleju słonecznikowego
3 duże jaja
2,5 szklanki mąki tortowej
3 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka cukru waniliowego
1 granat

KREM
1 serek mascarpone
5 jaj
szczypta soli
4 łyżki cukru

I po kolei:
Rozmrażamy szpinak i rozdrabniamy. Jaja z cukrem i cukrem waniliowym miksujemy na puszystą, jasną masę. Miksując dolewamy strużkiem olej, dodajemy przesianą wcześniej mąkę i proszek do pieczenia. Na koniec dodajemy szpinak i dobrze mieszamy z masą.
Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia, wlewamy masę i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni i pieczemy przez conajmniej 60 minut (piekarnik gazowy 90 minut).
Kiedy ciasto się piecze zabieramy się do ucierania żółtek z cukrem. Dodajemy serek mascarpone, a na końcu mieszamy masę z osobno ubitymi białkami. Krem wstawiamy do lodowki aby stężał.
Ostudzone ciasto kroimy na dwie części. Górną część ciasta rozkruszamy, dolną część smarujemy kremem, zasypujemy go okruchami ciasta i posypujemy pestkami granatu.

SMACZNEGO ;)