Siedzę i myślę, że życie gnoi mnie równo. Wyniki PET są do dupy. Lewe płuco już nie funkcjonuje prawie wcale przez to raczysko w dodatku wszystko się obsuneło i uciska śledzione. Z większych rewelacji to mam przerzuty w kręgosłupie. Od pon zaczynam radioterapie oplucnej.
Bezsilność mnie paraliżuje...